a pogody zazdroszcze

[ Dodano: 05-09-2011, 21:52 ]
i wogole widze ze wasze dzieciaczki duzo potrafia ...a moj to taki hipcio leniuszek...a nie barzdo wiem jak go zmobilizowac



no wlasnie w tym rzecz, ze ona musi miec wykryte wszystkie pojemniki z tuszem, zeby drukowala, a mi pokazuje, ze niebieski pojemnik nie jest wlozonyFintifluszka, to może spróbuj wyjąć pojemnik z niebieskim tuszem i wydrukuje !?
wlasnie powiem Wam, ze Poli to najbardziej pasi... jak sie z nia poloze na lozko to ona sie tam turla, w koldre sie zawija, odwija, frajde ma przy tym, tarza sie do mnie, albo do czegos co tam sobie upatrzy, Gabriel czasmai sie kladzie z nami i zagaduje cos do Poli, albo sie z nia przykrywa koldra, ze niby maja "domek"kładę się z nią i się bawimy.
od wczoraj mnie skubana tak tarmosi, ze az patrze czy dobrze chwycila, bo juz mnie kilka razy zassala gdzies z boku to az mi sie wlos na glowie zjezylczy wasze szkraby tez teraz jakos mocniej cyca ciumkaja ...mnie to az boli tak ciagnie odkurzaczyk maly
u nas podobnie. będziesz gotować, czy podasz słoiczki????Karolinka jest alergiczką, więc jest duże prawdopodobieństwo,że Martynka tez ale jestem dobrej myśli
dziś wychodziła z domu z płączem, ale wróciła zadowolonaBlanka26, Ola nie chce chodzić do przedszkola ??
fajnie to wygląda, jak taki maluch jedzie na brzuchu w wózku.A mówiłam Wam,że ona mi w ogóle nie sypia na spacerach !!?? Tak jej się spodobała jazda na brzuchu,że spędza tak całe godziny w wózku i ogląda sobie świat.
wiec zrobie sobie jakas krotka dietke...moze taka na tydzien![]()
eh, to sie nie przejmuj, kazde dziecko sie rozwija inaczej, moj Gabriel ze wszystkim startowal pozniej niz Pola, a co ciekawe to podobno chlopcy tak maja juz od narodzin, ze sie lubia wylegiwaca moj to taki hipcio leniuszek
do zycia kochana!!!ogranicz słodycze. do czego one Ci są potrzebne???
o, to cale szczesciedziś wychodziła z domu z płączem, ale wróciła zadowolona
No właśnie nie wiem. Mamy takie fajne urządzonko, w którym można robić jedzonko i dostaliśmy książkę z przepisami dla dzieci i jeśli by Martynce posmakowało to byśmy jej robili i jadła by na zmianę ze słoiczkami,żeby je tez lubiła i znała smaki jak by trzeba było gdzieś w trasie podać.u nas podobnie. będziesz gotować, czy podasz słoiczki????
hehe to moja szła zadowolona i wróciła z płaczemdziś wychodziła z domu z płączem, ale wróciła zadowolona
Wszyscy zaglądają do wózka i się uśmiechają jak widzą Martynkę na brzuszkuMy jeszcze wozimy się w gondoli. raz założyłam spacerówkę, to mały płakał, bo mnie nie widział
a to fajnieWszyscy zaglądają do wózka i się uśmiechają jak widzą Martynkę na brzuszku
my takze bo on sie lepiej czuje ale jak juz bedzie siedzial to wymienimy na spacerówkęMy jeszcze wozimy się w gondoli
zajęta jest za bardzo nogami i przekręcaniem się, więc na gadanie nie ma czasu
od wczoraj mnie skubana tak tarmosi, ze az patrze czy dobrze chwycila, bo juz mnie kilka razy zassala gdzies z boku to az mi sie wlos na glowie zjezyl
A orginalny masz ten tusz??no wlasnie w tym rzecz, ze ona musi miec wykryte wszystkie pojemniki z tuszem, zeby drukowala, a mi pokazuje, ze niebieski pojemnik nie jest wlozony![]()
to najwazniejszedziś wychodziła z domu z płączem, ale wróciła zadowolona
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość