qunick Ja tylko raz mialam przeboje po szczepionce z Cezarym tak mu reka spuchła, że szok poszlam do lekarza i kazala smarowac altacetem
Już dodałam podpisik!
Oby się wszystko wyjaśniło w końcu, trzymam kciukiDzisiaj idziemy do trzeciej juz pani dermatolog może ona powie co ma Lena bo sił do lekarzy mi brak
hehe zgadza sie kto na s uczyl, nikt, trzeba bylo sie przemeczyc jak dizecko niechcialo usnac albo nieraz do nastepnej drzemki dopiero poczekac,jaa nieraz tak mialam i nie wiadomo co robic bo niewyspane to zabawa zadna, glodne a nakramic niewyspane dziecko to tez tak niełatwo a tu cos w domu trzeba zrobivc a moj mi nieraz mowil o tt z eza duzo to ja mowie to co jak clay dzien z dzieckiem, on przychodzi gadac mu sie nei chce,to co ja mam jezyka w gebie zapomniec,musze z kims pogadac."On nie wie jak on ma ja polozyc, ona go niechce " kur....a mnie kto nauczyl??
no wlasnie caly dzien ful roboty, a jak czlowiek cos dla siebie chce to tylko noc mu zostaje. U mnie tez raz na jakis czas rano pozwoli mi pospac dluzej. A najlepszy jest numer jak lezy na lozku,łozko na srodku pokoju bo to sofa a mamy 1 pokoj i niby mysle ze on spi,wiec zajmuje sie malym a on potem wstaje i jak ja wspomne ze wypoczałes sobie a on na to ze "ach i tak nie mogłem jakos zasnac", to kurna po co lezal, mogl schowac łozko i nie udawac i chociaz mi pomoc a nie ja jeszcze musialam pilnowac patryka zeby sie co chwila o lozko nie potykal bo na srodku pokoju odstaje cos po bokach. Normalnie urwanie głowy z tymi chlopami.Raz na jakis czas zrobi taki fajny numerek jak wtedy mala rano przypilnowal, ale w sumie i tak, jak ja wiem ze bede siedziec po nocach to domu nawet nie ruszam, w dupsku to mam bo co on se bedzie spal a ja niedosc ze caly dzien nauki, pilnowanai i sprzatania to jeszcze moze mam siedziec po nocach a ten sobie bedzie dupsko grzal???
dla Joasi oby tak dalejJoasia spała dzisisj do 8.30 normalnie pierwszy raz w życiu
Niestety u mnie jest tak samo! Z tym, że mi nigdy śniadań nie robi, wszytsko robię jasie zastanawiam co ci faceci maja w glowach
Ale Ci zazdroszczę też jeździłam na pole namiotowe do Jastarni z tym, że do przyczepy :) Jeszcz jak byłam w liceum, ach te pierwsze miłości, słońce, piasek, nocowanie na plaży i dyskoteki, aż się miło na sercu robi jak sobie wspominam :) Ja jeździłam na kemping ten odrazu przed lotniskiem po prawej stronie przed Jastarnią :) A na plaży jest bunkier mam nawey zdjęcia z lotu ptaka :)A za tydzień w środę jedziemy na wakacje nad morze i to pod namiot do Jastarni
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość