Mal ,a Ty paliłas
Ja palenie rzuciłam w momencie kiedy dowiedziałam sie ,że jestem w ciązy z Kasia ,czyli 7 lat temu
![n :ico_brawa_01:](./images/smilies/xx_brawa_01.gif)
Było mi szkoda dziecko truć ,a później karmiłam ja jeszcze 13 miesięcy i jak nie paliłam prawie 2 lata ,to postanowiłam w ogóle nie palić
![:-)](./images/smilies/001.gif)
Ale nie było łatwo ,można powiedziec ,że bardzo trudno.Będąć z Kasia w ciaży to uwielbiałam wdychać ten dym tytoniowy,ale chyba mój organizm domagał sie tego
![n :ico_noniewiem:](./images/smilies/xx_noniewiem.gif)
Później kiedy Kasia juz nie była karmiona piersia ,to najgorsze było jak ktoś przy tobie zapalił ,a Ty nie mogłas ,oj skrecało,skrecało
![:ico_zly:](./images/smilies/xx_zly.gif)
A jeszcze jak mąż w domu pali to katastrofa-ale przetrwałam
![n :ico_brawa_01:](./images/smilies/xx_brawa_01.gif)
Ale totalnie mnie odrzuciło w ciąży z Bartoszem,zapach papierosa powodował u mnie witanko z WC i wymioty i to tak przez całe 9 miesięcy
![n :ico_olaboga:](./images/smilies/xx_olaboga.gif)
A teraz jestem szczęśliwa .bo dzięki temu ja i mój mąż też nie pali io jest super i jakos da się bez tego żyć
![n :ico_brawa_01:](./images/smilies/xx_brawa_01.gif)