Cześć
oj długo mnie nie było, ale mąż zabiera laptopa do pracy, poza tym jak to z małym dzieckiem, czasu niewiele, Ala budzi się około 5 czasem6 musi zjeść i tak wisi przy cycku około 2 godzin, z czego je może godzinę a potem się bawi z resztą zauważyłam ze Aka nauczyła się zasypiacprzy piersi, chciałabym ją tego oduczyć ale nie wiem jak się do tego zabrać. Wczoraj byliśmy u pediatry, mała przybrała od wyjścia ze szpitala 800g. Mam skierowanie na usg bioderek bo lekarka stwierdziła ograniczone odwodzenie w stawach biodrowych, wiec trzeba to sprawdzić, oczywiście ja już się zamartwiam, denerwuję... mam nadzieję zę wszystko będzie dobrze. Poza tym czeka nas podcinanie wędzidełka podjęzykowego ale to dopiero po 3 dawce szczepionki na wzw czyli około 6 miesiąca, Mati też miał podcinane ale jak był trochę starszy bo miał 11 miesięcy.
Dziś miałam chyba dotychczas najgorszą noc. Mała obudziła się o 12 na jedzenie i do 3 na cycku, jadła, potem odbicie, jedzenie, odbicie, kupa, znów jedzenie, normalnie po 2 razy do każdej piersi, dopiero około 3 zasnęła przy piersi, próbowałam dawać jej smoczek ale ona tego urządzenia nie toleruje, jeśli jest głodna to wtedy weźmie ale jak poje i chcę ja odstawić od piersi i dać jej smaoczek żeby usnęła to nie ma przepros
nie weźmie... woli pierś i tak sobie śni
no i o 5 już się obudziła na jedzenie... i zasnęła w końcu o 6.30. Wiec ja jestem po 2 godzinach snu. Ale o dziwo źle się nie czuję, pewnie złapie mnie zmęczenie w najmniej odpowiednim momencie.
Mati już zdrowy, chodzi do przedszkola, na razie T go zawozi ale od przyszłego tygodnia będę musiała robić to ja... ciekawe jak ja to zorganizuję...